Przeszyła
nas wszystkich Kresowian, wieść z Watykanu. Dziś 17 lipca 2015 r.
Watykan ogłosił, że greckokatolicki metropolita lwowski Andrzej
Szeptycki znalazł się wśród ośmiorga sług Bożych, których dekrety o
heroiczności cnót, zatwierdził 16 lipca br. papież Franciszek. W
pierwszych słowach nie nam sądzić! Tylko Bóg jeden wie, czy Metropolita
Andrzej Szeptycki odpokutował, już
wszystkie swoje grzechy, a są one straszne przede wszystkim przeciwko
narodowi polskiemu i żydowskiemu. To grzechy obrzydliwej
opieszałości, jego nielicznych, publicznych wystąpień w obronie
bestialsko mordowanych przez jego pobratymców z OUN – UPA, setek tysięcy
Żydów, a potem i Polaków oraz nadto Ormian, Czechów i Rosjan. Dziś
powszechnie wiadomo już, że zbrodnie te to czyste ludobójstwo, a nie
jakieś tam przypadkowe zdarzenia o
znamionach ludobójstwa oraz że nie działo się to przez jeden dzień,
tydzień, czy jeden miesiąc, ale trwało przez całe długie lata (1939 – 1947. Polskie_kwiaty
Nikt
nie zdoła nas oderwać od Chrystusa, gdyż tylko Pan ma słowa życia
wiecznego. Chrystus Pan ustanowił na ziemi Kościół żywy i tym Kościołem
jesteśmy dziś my wszyscy, którzy stanowimy żywe członki Kościoła. W tym
znaczeniu każda rodzina, nawet najmniejsza, nawet bezdzietna jest
Kościołem Domowym w znaczeniu powszechnym. I niech ma Bóg w opiece tego,
kto by temu przeczył, nawet gdyby
był samym papieżem. Już sam św. Paweł Apostoł rzekł nam jasno i stanowczo: „
I choćby to był nawet sam anioł z Nieba. Niech będzie przeklęty każdy,
kto by was uczył inaczej, innej ewangelii, niż to i o tym, co jest
zapisane w Chrystusowej Ewangelii”. Po temu w Kościele ja i
my wszyscy Kresowianie wytrwamy o czym jestem przekonany, jak trwali w
Kościele, masakrowani siekierami nasi przodkowie i nikt nawet sam papież
Franciszek od Kościoła Chrystusowego nas
nie oderwie, nawet gdyby mu się przytrafiło, że i samby w tych trudnych
czasach zbłądził. Jednakże jak napisałem na wstępie nie nam
sądzić! Papieża Franciszka i jego przybocznych osądzi sam Bóg Najwyższy.
Nawiasem mówiąc, gdy widzimy te wszystkie obrzydliwe uchwały, lansowane
nam przez parlamenty: polski, europejski, amerykański i inne, to czyż
człowieka nie może ogarnąć wrażenie, że niekiedy zło zwycięża...... .
Na szczęście to tylko wrażenie, gdyż my
chrześciejanie zawsze rodziliśmy się niejako na nowo, właśnie w ciężkich
prześladowaniach. Tak było za Heroda i za Nerona, tak było za Hitlera,
Stalina, Bandery i Szuchewycza, tak będzie i w przyszłości. Niech nas
Boża Opatrzność w tym zawsze wspiera i nigdy nas nie opuszcza.
Co
do osoby nieszczęsnego Metropolity Lwowa Andrzeja Szeptyckiego,
wypowiadałem się już wielokrotnie, jak dla przykładu wtedy gdy pisałem: „Postawa
Waszych Ekscelencji z Cerkwi grekokatolickiej na Zachodniej Ukrainie w
tej spawie, przywodzi mi w pamięci dwa straszne obrazy. Pierwszy
to słynny już list metropolity Andrzeja Szeptyckiego do wiernych z 1943
r. (właściwie grudzień 1942), w
którym zdołał wydusić z siebie słowa: ‘nie zabijaj’, a koniecznie trzeba
wyjaśnić, że działo się to gdy mordy na niewinnej ludności polskiej
trwały już i rosły na potęgę. Opieszałość metropolity Lwowa jest tu
bezdyskusyjna, jego odpowiedzialność duchowa, osobista za ludobójstwo na
Kresach także. Niech ma Bóg w opiece każdego, kto by temu
przeczył, proszę czytać dokumenty, sprawozdania AK oraz relacje
świadków, a potem wyrokować. Drugi straszny
obraz, który przywodzi mi pamięć to państwo Krzyżaków. Właśnie ten Zakon
NMP, który mieczem zawojował ziemię Prusów, a potem przez wieki gnębił
Polaków, właśnie ten Zakon NMP, tak gorliwy, tak pobożny, jednak
nieuczciwy, a w poliytyce bezwzględny, zdradził w końcu Kościół
katolicki i przeszedł na protestantyzm. Z Zakonu krzyżackiego zrobiły
się nagle z dnia na dzień protestanckie Prusy Książęce. Za katolicką
Cerkiew na Ukrainie trzeba się modlić, by
fałszowanie prawdy nie stało się celem samym w sobie i by polityka nie
była w niej ważniejsza, niż głoszenie miłości Boga i człowieka, także
Polaka.”.
W
duchu odpowiedzialności napisałem krótki komentarz pod artykułem ks.
Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego, siląc się by zachować Ducha Bożego i
spokój. Artykuł ten zatytułowany: „Decyzja Watykanu nie uspokoi kontrowersji wokół abp. Szeptyckiego”, można przeczytać pod adresem:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/decyzja-watykanu-nie-uspokoi-kontrowersji-wokol-abp-szeptyckiego/99rv0j
Z poważaniem
Sławomir Tomasz Roch